… i nie chodzi o wyszukiwarkę… 🙂
Bowiem przecież to nie tylko synonim internetu, ale olbrzymia firma, dla której miałam ostatnio okazję prowadzić (tym razem) dwugodzinny zamknięty warsztat „Design Your Future”.
Ponieważ sama relacja z wydarzenia zakrawałaby o zwykłe, ordynarne przechwałki, to przedstawię to w formie wniosków, jakie wyciągnęłam i refleksji, do jakich doszłam 🙂
Są one przydatne pewnie nie tylko dla Trenerów, ale dla wszystkich świadomych ludzi, gotowych na inspirację oraz zmianę myślenia 🙂
Zapraszam do lektury!
1. Nie ma czegoś takiego jak „już umiem”
Mówię po angielsku od podstawówki. Rzadko kiedy zapominam języka w jębie po angielsku. A jednak! 🙂 Nie ma czegoś takiego jak „wystarczający poziom znajomości języka”. A jak się go najlepiej nauczyć? W akcji!
2. „Zaplanuj sobie czas na marzenia”
Jak często marzysz?
Bardzo częstym elementem moim szkoleń i warsztatów, a szczególnie google’owego cyklu „Design Your Future” jest powrót do marzeń, jakie mieliśmy, i jakie nadal mamy.
Kto najczęściej marzy – pewnie dzieci, prawda? Też tak myślę… ale rzeczywiście tak jest?
George Carlin, mój ulubiony (i – uwaga! – dość kontrowersyjny) stand-uper, w jednym ze swoich stand-upów sugeruje rodzicom, żeby zamiast planować dzieciom cały dzień od rana do wieczora w zajęcia dodatkowe, korepetycje, zajęcia sportowe, zajęcia rozwijające i zajęcia maści jakiejkolwiek (w tym play dates czyli zaplanowany czas na zabawę!), może warto zostawić w tym dniu trochę czasu na DAYDREAMING, czyli zwykłe marzenie i fantazjowanie?
„Jestem już dorosły…!”
Ilekroć pobudzam dorosłych do powrotu do marzeń (to samo robiłam m.in. na Jeździe, B4KwB, kreatywnym CV, warsztacie dla kobiet), widzę identyczne reakcje. Dużo radości, pełno uśmiechów, chęci do życia, ale i pewnego refleksyjnego zadziwienia:
- „Gdzie są moje marzenia?”,
- „Czemu już nie marzę?”,
- „Czemu nie spełniam swoich marzeń?”
W trakcie warsztatu uczestnicy mieli okazję nie tylko pomarzyć, ale i stworzyć pomysły na możliwy do zrealizowania biznes w opraciu o swoje indywidualny marzenia. Powstały niesamowite rzeczy! 🙂
Jeśli uważasz, że Twich marzeń z dziecinstwa nie da się przekształcić teraz na coś sensownego (a nawet przynoszącego dochody!), to koniecznie obejrzyj „Ostatni Wykład” Randy’ego Pausch’a (polecam też książkę). Usiądź wygodnie (z bliską Ci osobą), przygotuj paczkę chusteczek higienicznych, wyłącz telefon na i oglądaj (tutaj także wersja z polskimi napisami).
(to jeden z moich absolutnych faworytów w dziedzinie inspirujących materiałów, jakie kiedykolwiek widziałam)
3. Co się odwlecze, to nie uciecze
4. Zdobywaj kontakty, to nasiona przyszłych owoców!
WNIOSEK: Zasiewaj ziarna w postaci kontaktów, w postaci swojego poświęcanego komuś i czemuś czasu, zobaczysz, jak pewnego dnia wykluje się z tego pęd pięknego i obiecującego owocu.
5. Możesz wszystko
Posłużę się cytatem, na który niedawno natrafiłam w czytanej przeze mnie właśnie książce „Sztuka życia świadomego” Anny Brandysewicz (s. 15):
Kiedy tylko podejmiesz decyzję, cały wszechświat stara się pomóc ci wprowadzić ją w życie (Ralph Waldo Emerson).
W swoim życiu miałam 11 (sic!) prac (nie licząc dorywczych), krzątałam się bezcelowo po świecie, co i rusz kopiąc ze spuszczoną głową jakiś kamyczek, nie bardzo wiedząc co ze sobą zrobić. Szukałam, szukałam, aż wreszcie znalazłam! To, co robię teraz unosi mnie 15cm nad ziemią. Uwielbiam to! Od momentu, kiedy podjęłam (najtrudniejszą w życiu?) decyzję o pożegnaniu się z pracą na etat i zaczęłam działać pełną parą jako freelancer, mój Wszechświat zadziwia mnie bezustannie i utwierdza mnie w przekonaniu, że to, co robię, jest słuszne, jedyne, najwłaściwsze i nie muszę już szukać dalej.
Współpraca z Google przyszła do mnie sama. W maju 2013 dostalam telefon, w tydzień po nim byłam już we Wrocławiu, prowadząc jednocześnie:
- pierwszy w życiu warsztat dla managementu tak wielkiej i znanej na całym świecie firmy,
- pierwszy warsztat prowadzony po angielsku,
- pierwszy warsztat tak mile łechtający mnie finansowo 🙂
Dzień po warsztacie udałam się na lunch, gdzie spotkałam się z Sofią. Sofia zaproponowała mi dalszą wpsółpracę z Google: prowadzenie cyklu warsztatów Design Your Future dla pracowników Google Wrocław.
Gdyby ktoś 1 grudnia 2012, kiedy «przeszłam na swoje», powiedział mi, że w maju 2013 będę prowadziła szkolenia dla Google’a, sparskała bym mu twarz śmiechem.
Kiedy tylko podejmiesz decyzję, cały wszechświat stara się pomóc ci wprowadzić ją w życie.